poproś o szklankę wody. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, zanim przyniosą .. "
Imię: Katherina Rosh, lecz od 400 lat Dżuma lub Plaga.
Wiek: Wizualnie 22 lata, ale swoje lata przestała liczyć od roku 1603.
Płeć: Kobieta
Orientacja: hetero
Rasa: Strzyga; przemienia się w sowę.
Pochodzenie: Londyn, Wielka Brytania
Rodzina: Nie żyją od bardzo dawna, zdążyła wymazać ich z pamięci.
Status: Właścicielka kawiarni połączonego z antykwariatem.
Historia:
Rok 1603, Londyn
Plaga dżumy rozprzestrzeniła się nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak. Przybijające do portu statki z dnia na dzień wypływały w morze i stawały w płomieniach. Ulice pięknego miasta pochłonął smród palonych ciał, skór zwierząt i ubrań. Fekalia i resztki rozpadających się zwłok zalała falami mieszkańców Londynu, a świat młodej kobiety zawalił się w mgnieniu oka. Jeszcze niedawno miała wyjść za mąż. Mieli kupioną chatę w centrum miasta oraz dziecko w drodze. Wszystko to stało się nijakie w obliczu prawdziwej, nieubłaganej Pani. Tej, która zbierała swe żniwa wchodząc od domu do domu i maszerując w orszaku zbolałych dusz. Ta, która pozostawała nieubłagana i niewzruszona na lamenty i szlochy. Której nie interesował wiek, pochodzenie czy majętność. Interesowało ją jedno i konkretne zadanie. Oto ona- Śmierć. Zawitała u bram Londynu niczym królowa, a ciała padały przed nią na kolana. Pokryte czarnymi krostami, trupio blade i zniekształcone. Choroba pokonała tysiące istnień i pogrążyła świat w gruzach.
- Nie chcę umierać.. - wychrypiała rudowłosa leżąc na łożu i gładząc swój rozdrapany do mięsa brzuch. Kiedyś było w nim maleństwo. Teraz tkwiła w nim pustka. Jej przyszły mąż zmarł kilka dni wcześniej i została sama. Pokryta czarną zarazą szlochała wiedząc, że nie ma dla niej ratunku.
I nagle w drzwiach stanęła ona - kostucha we własnej postaci. Czarny materiał ciągnął się za jej kościstym ciałem jak suknia mrocznej panny młodej. Wskazała ją nagim palcem i wyszeptała nie poruszając szczęką.
- Idziesz ze mną. - Podeszła bliżej i dotknęła jej ciała.
Delikatny spazm poruszył ciałem dziewczyny, a po chwili z jej ust uciekło ostatnie tchnienie. A raczej tak jej się zdawało. Gdy ponownie otworzyła oczy kostuchy nie było, a ona poczuła gwałtowne łaknienie krwi. Tej życiodajnej cieczy, która stała się głównym daniem w jej nowym, tragicznym życiu. Oto ona, jako jedyna umarła, ale powstała. Dziewczyna, która posiadała w swym ciele dwie dusze i jedną odebrała jej Śmierć.
Strzyga, która wyzbyła się swojego imienia dla nowego.
Tego, co dało jej nowe, lepsze życie - Plaga.
Aparycja: Jest drobnej budowy ciała. Śniada skóra pokryta jest bliznami po przebytej chorobie, lecz słabo widoczne. Po rozpoczęciu nowego życia jej ciało przeszło gwałtowną regenerację wyzbywając się wszystkich tragicznych ran oraz śladów dżumy. Długie, ogniste włosy często splecione ma w warkocz, uważa to za najpraktyczniejszą fryzurę zważywszy na jej tryb życia. Choć nie skąpi od rozpuszczania rudych pukli. Bursztynowe, drapieżne oczy rozświetlają jej twarz dając rozmówcy do zrozumienia, że nie należy z nią postępować lekkomyślnie. Nie zawsze nad sobą panuje, przez co przechodzi niekompletną przemianę. Standardowe uzębienie znika, a na jego miejsce pojawia się podwójny rząd szpilkowatych kłów gotowych rozerwać ciało nieszczęśnika.
Charakter: Po przeżyciu wielu lat wyzbyła się większości uczuć. Nie wie co to empatia czy współczucie. Doszła do tego punktu, że życie powoli zaczęło ją nudzić. Jest strasznie chaotyczna, lecz jednocześnie nigdy jej się nie śpieszy. Na wszystko ma czas i przejmuje się jedynie swoim trybem. Gardzi zwykłymi ludźmi, uważa ich za słabych i małostkowych. Są jak pyłek na wietrze, umykają gdy tylko mrugniesz. A jednak ma swoje przywiązania i często za mocno uznaje coś za sentymentalne. Mimo swoich lat ceni sobie towarzystwo tych, którzy potrafią z nią spędzać czas. Niestety jest trudna w obyciu.
Zainteresowania: Przez swój tryb życia ma wiele czasu na rozwijanie swoich zainteresowań, lecz stanowczo bierze się za nie dość powolnym krokiem. Największą jej pasją jest kolekcjonerstwo antyków. Jej dom to jeden wielki lombard z pamiątkami przeszłości, również sam budynek to mały dworek z 1914 roku. Na swoim terenie posiada również mini stadninę, gdzie zamieszkują dwa konie. Darzy ich wyjątkowym uczuciem, sama jazda konna to jej druga miłość. W swoim życiu wydała tomik poezji oraz sprzedała kilka obrazów. Twórczość uważa za ucieczkę od monotonii. Nie jest jednak takim zgredem, jaki tutaj się przedstawia. Jako młoda ciałem często gości w okolicznych barach i "dyskotekach".
Ciekawostki:
- Jako osoba nieumarła poddaje się wieloma używkami, najczęściej są to papierosy.
- Nigdy nie poluje w mieście, w którym mieszka, zawsze wybiera okoliczne wioski.
- Przemiana u niej zachodzi zazwyczaj raz w miesiącu podczas zaspakajania głodu.
- Ma bardzo wyczulone zmysły.
Towarzysz: Lykan
Kontakt: psycho.american
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz