wtorek, 16 stycznia 2018

NOWI " Tylko wariaci są coś warci "


Imię i nazwisko: Annabell Lovegood
Pseudonim: Ludzie wołają na nią po prostu Anna lub Bella, mimo iż to drugie pochodzi od zupełnie innego imienia.
Wiek: 23 lata
Płeć: kobieta
Orientacja: hetero
Rodzina:
-Edward Lovegood-ojciec dziewczyny. Przez jej moce uważa ją za nieobliczalną wariatkę, jednakże wciąż ją kocha. Może liczyć na jego wsparcie, jednakże woli trzymać ją na mały dystans.
-Natalie Lovegood-matka dziewczyny. Wciąż nie może pogodzić się z tym, że ,,rodzinna klątwa" dopadła właśnie nią.
-Castiel Lovegood- starszy brat dziewczyny. Pracuje w  banku w Nowym Jorku. Czasem wraca do rodzinnego miasta na weekend. Ma całkiem niezły kontakt z siostrą.
Rasa: Banshee-określenie to odnosi się do kobiety, która była pośrednictwem między światem realnym, a nadnaturalnym. Była brana za zwiastunkę śmieci. Banshee można się urodzić, ale nie zawsze okazywać moce. Czasem załączają się po latach, a niejednokrotnie potrzeba impulsu, którym jest ugryzienie wilkołaka. Ale jaką rolę przyjmują banshee w dzisiejszych czasach? Wciąż taką samą. Przyciąga je śmierć, czasem popadają w swego rodzaju trans i odnajdują ciała zmarłych. Wyczuwają śmierć  osób i mogą je przed nią ostrzec, jednak kto by tam słuchał jakiejś nastolatki. Słyszą głosy zmarłych i dźwięki, które towarzyszyły takiej osobie podczas zgonu. Za pomocą pisma sterowanego, aby pozyskać potrzebne informacje odnośnie nadchodzącej jak i  dawnej śmierci. Krzyk pomaga im się uspokoić i wychwycić potrzebną informację oraz jako broń. Legenda głosi, że ostatni krzyk banshee wydawany na łożu śmieci potrafi wybić całe miasto. Są odporne na ugryzienia innych nadprzyrodzonych istot, jednak mogą chorować i zostać zranione jak zwykły człowiek.
Pochodzenie: Urodziła się w Salem i tu się wychowywała.
Status: Jest nauczycielką angielskiego w pobliskiej szkole średniej.

Charakter:  Czy ktoś, kto przewiduje śmierć może być optymistą? Ależ oczywiście, czego dowodem jest ta dziewczyna. W każdej mało poważniej sytuacji stara się znaleźć coś pozytywnego. Wyznaje zasadę bez ryzyka nie ma zabawy, jednak wie, kiedy skończyć. Nie chce niczego planować i woli ponieść się chwili. Ma nieszablonowe pomysły na spędzanie wolnego czasu. W jej przypadku odwaga idzie w parze z rozsądkiem. Należy do osób, których wszędzie pełno i nielubiących siedzieć bezczynnie. Lubi się uśmiechać i żartować, a przede wszystkim  zarażać innych swoim dobrym humorem. Najważniejsze jest dla niej zdanie rodziny, a przede wszystkim brata, z którym ma bardzo silną więź. Jest towarzyska, ale nie ufa od razu pierwszej lepszej osobie. Jest romantyczką i liczy na wielką miłość, jak z hollywoodzkiej produkcji. Najbardziej nie lubi w sobie tego, że za szybko się zakochuje, co wielokrotnie prowadziło do złamania jej serca. Prze jej ,,przypadłość" jest  raczej zamkniętą w sobie osobą, ale nie ucieka od nowych znajomości.

Historia: Pewna mała na oko około sześcioletnia, dziewczynka wraz z przyjacielem Mattem stali przyklejeni uszami do drzwi. Próbowali podsłuchać co dzieje się w pokoju jej babci, której nie widziała od tygodnia.
-Nie wiem co robić-usłyszała głos swojej mamy. - Cały czas mówi, że słyszy krzyki  wuja Bernarda, podczas wybuch bomby, kiedy zmarł na wojnie. Twierdzi, że jutro stary Felton umrze, a przecież on jest zdrów jak ryba. Boję się, że zaczyna wariować, jak babka.
-Spokojnie-powiedział jej mąż. Dzieci spojrzały po sobie próbując rozszyfrować, o co może chodzić z prababcią dziewczynki. - Samanta zaczęła wariować w o wiele młodszym wieku.
-Tak, ale te ugryzienie na je nadgarstku wygląda dziwnie. Może to coś wyzwoliło chorobę babki i mama też na to zachorowała?

***
-Mama powiedziała, że tu nie jest bezpiecznie i musimy się wyprowadzić-powiedziała smutnym głosem dziewczyna, patrząc na chłopaka.
Miała około trzynastu lat, a wczoraj jej matka wpadła do domu ogłaszając, że pakują się i wyjeżdżają. Została wezwana do zakładu psychiatrycznego, w którym dawno temu zamknęli babcię dziewczyny i gdzie popełniła samobójstwo tydzień po umieszczeniu tam. Podobno odkryli co było jej babci .
-Wyjeżdżamy do Arizony. Mam mówi, że jest tam całkiem ładnie-powiedziała, a po jej policzkach popłynęły łzy. Chłopak przygarnął ją do siebie, a ona wtuliła się w jego ramię. -Obiecaj mi, że nie zerwiemy kontaktu.
-Obiecuję.

***
Biegła ile sił przez las. Wiedziała, że mu nie ucieknie miała piętnaście lat i naprawdę nie chciała umierać. Z drugiej strony sama się o to prosiła chodząc w pełnię po ciemnym lesie, szukając czegoś niezwykłego. I znalazła. Wilkołaka. Gonił ją dobrze się bawiąc widząc jej strach. W końcu lekko zaczęła nudzić go powolna pogoń za przerażoną dziewczyną i zatopił zęby w jej ramieniu. Dziewczyna upadła krzycząc z bólu. Tak oto doszło do przebudzenia genów banshee. Miesiąc później, podczas kolejnej pełni zaczęła słyszeć dziwny dźwięk, niesłyszalny przez nikogo innego, niż ona. Zignorowała to, nie mówiąc matce, aby nie skończyć jak babcia. W nocy ocknęła się w środku lasu, stojąc nad ciałem zagryzionego mężczyzny krzycząc ile sił w płucach. Odnalazła ją inna banshee, która pomogła jej i wytłumaczyła co się z nią dzieje. Po skończonych studiach postanowiła wrócić do dawnego miejsca zamieszkania i podjąć pracę jako nauczycielka w szkole średniej.

Aparycja: Dziewczyna mierzy metr siedemdziesiąt jeden. Jest raczej szczupła, jednakże natura nie była skąpa w kobiecych atutach. Zdecydowanie nie ma kompleksów na punkcie swojego wyglądu. Blond włosy opadają jej falami do połowy pleców. Czasem je prostuje lub spina w koka albo kucyka. Jej oczy w zależności od światła przyjmują kolory od niebieskiego do zielonego. Urodę podkreśla delikatnym makijażem, z którym zdecydowanie nie lubi przesadzać. Do ulubionych kolorów należą czerń, biel, kremowy i pastelowe. Kocha chodzić w wysokich obcasach, jednak nosi je raczej do spódnic i sukienek. Jej ulubioną częścią garderoby są swetry. Posiada ich ogromne ilości.

Zainteresowania/Ciekawostki: Dziewczyna po przeprowadzce należała raczej do samotniczek, dzięki czemu skupiła się na malowaniu. Nie najgorzej wychodzi jej malowanie postaci rzeczywistych jak i  abstrakcyjnych. Martwa natura  i  ożywiona. Często denerwuje się, kiedy jej coś nie wychodzi. Często wychodzi na miasto, aby znaleźć jakiś obiekt do rysowania. Jedną z rzeczy które dziewczyna chciałaby robić jest podróżowanie. W najdłuższe wakacje życia, sporo świata widziała, ale ma nadzieję, że uda się jej jeszcze więcej go zobaczyć. Ze sportów uprawia jeździectwo oraz uczy się tańca klasycznego. Bardzo lubi spędzać wieczory pogrążając się w dobrej lekturze.
Towarzysz: Aurora

Kontakt: patrycjaz1999@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz